Czy grzyby mogą się znudzić? Mnie chyba nie... Na dodatek na moim ulubionym targu miałam ostatnio okazję spróbować zupy kurkowej z kukurydzą. Przyjemnie zaskoczył mnie nie tylko pomysł połączenia tych dwóch składników, ale i oryginalny smak tej kompozycji. Kukurydza, chociaż wyczuwalna, nie tylko że nie konkuruje ze smakiem grzybów, ale podkreśla ich leśny aromat. Więc cóż lepszego mogło ukoronować takie arcydzieło natury, jeżeli nie zapiekane parmezanowe chrupki...
JESIENNA ZUPA Z KUREK Z KUKURYDZĄ
- 1 kg świeżych kurek
- 1 mała czerwona papryka
- 2 duże pory
- 2 szalotki
- 1 kolba świeżej kukurydzy (albo szklanka mrożonej)
- 1 łyżeczka świeżego tymianku
- 5 łyżek masła
- gęsta słodka śmietana
- 1 litr wywaru (najlepiej grzybowego)
- świeża zielona pietruszka do dekoracji
- 15 dkg startego na grubej tarce parmezanu (na serowe chrupki)
Białe części pora i szalotki drobno pokroić i podsmażyć na maśle do zeszklenia. Przełożyć łyżką cedzakową do wywaru i na pozostałym maśle podsmażyć pokrojone kurki przez około 5 minut (zostawić kilka podsmażoncyh kurek do dekoracji). Dodać do wywaru grzybowego razem z kukurydzą, papryką, i tymiankiem. (Jeżeli używamy świeżej kukurydzy to po odcięciu ziaren pozostałą kolbę obgotowujemy przez kilkanaście minut w wywarze, dla lepszego smaku, po czym wyrzucamy). Gotujemy do miękkości i miksujemy (używałam żyrafy). Doprawiamy solą i pieprzem, i po odstawieniu z ognia dodajemy słodką, gęstą śmietanę. Dekorujemy pokrojoną zieloną pietruszką, podsmązonymi grzybami, i podajemy z chrupkami serowymi.
PARMEZANOWE CHRUPKI
- 15 dkg startego na grubych oczkach parmezanu
Formować koła z 1 łyżki parmezanu na blasze wyłożonej matą silikonową, albo pergaminem i lekko spłaszczyć. Z tej porcji wychodzi 8 krążków. Piec 4-6 minut w temperaturze 200 C dopóki ser nie zacznie "bąbelkować" (czas pieczenia może być różny, w zależności od oczekiwanego przyrumienienia i siły piekarnika).
Could anybody ever grow tired of mushrooms? I doubt if I can... Moreover, lately, at my favorite farmers' market I had a chance to try a Chanterelle's soup with corn. What pleasantly surprised me was not only the idea of combining these two ingredients, but the original flavor of the composition. The corn, although detectable, not only have not competed with the mushroom flavor, but in fact enhanced its sylvan aroma. So, what could be better to crown this nature's masterpiece than Parmesan crisps...
- 2 lbs fresh Chanterelle mushrooms
- 1 small red bell pepper
- 2 large leeks
- 2 shallots
- 1 fresh corn on the cob (or a cup of frozen kernels)
- 1 tsp fresh thyme
- 5 tbsp butter
- sweet cream (or creme fresh)
- 1 quart of stock (the best is mushroom stock)
- fresh Italian parsley for decor
- 4 oz shredded (not grated) fresh Parmesan cheese (for crisps)
Chop the white parts of leeks and the shallots and saute in the butter until translucent. Transfer with the slotted spoon to the stock. On the remaining butter saute the mushroom for about 5 minutes (leave a few sauteed mushrooms for decoration). Add to the stock with the corn, bell pepper, and thyme. (If using corn on the cob, after removing kernels cook the cob in the stock for about 15 minutes for a better taste, and discard). Cook the soup until all ingredients are soft and mix (I used hand blender). Season with salt and pepper, and after removing from heat add sweet cream. Decorate with fresh parsley, sauteed mushrooms, and serve with Parmesan crisps.
PARMESAN CRISPS
- 4 oz shredded (not grated) fresh Parmesan cheese
Pomysł ciekawy rzeczywiście. Bardzo lubię grzyby.. jeść (zbierać niekoniecznie, bo nie znam się). A więc powracasz- bardzo się cieszę. Jeszcze poprzedniego przepisu nie wypróbowałam, ale na pewno wypróbuję przy najbliższej okazji. Niestety, a może stety ostatnio mama obdarowuje mnie obiadkami domowymi- tradycyjne, ale bardzo pyszne
OdpowiedzUsuńGosiu - ja jeszcze całość po ugotowaniu przetarłam przez sitko i zrobiła się zupa krem. Bardzo elegancka z chrupkami parmezanowymi (tylko następnym razem zrobię mniejsze, takie na ząb z 1 łyżeczki, a nie łyżki...
OdpowiedzUsuńMniam, pyszności. A do tego jak zwykle piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńGosia - dzięki :)
OdpowiedzUsuń